Zaczynaliśmy sesje z miejsca: „Czy jesteśmy dla siebie, czy ta relacja ma sens?” A skończyliśmy w głębokim przekonaniu, że jedyne co dolega naszemu związkowi to nieumiejętność komunikacji. I nauczyliśmy się, jak w szacunku słuchać o uczuciach drugiej osoby i jak w szczerości samemu o nich mówić. To jest umiejętność, która buduje więź, otwiera serca i pozwala zobaczyć zranienia, które nosimy w sobie. Dzięki sesjom dostaliśmy narzędzia, których możemy obecnie używać samodzielnie. Dziękujemy za ten czas.