Wpisy

Terapia Par IMAGO, o co w niej chodzi?

Opracowana przez małżeństwo dr Harville’a Hendrix’a i dr Helen LaKelly Hunt Terapia Par IMAGO zdobywa popularność na całym świecie. W 60 krajach od Stanów Zjednoczonych po Australię działa już ponad 2 tys. certyfikowanych terapeutów IMAGO.  Choć jest obecna w Polsce od niedawna, pomogła  już wielu parom naprawić lub uratować związek.  Jej nazwa pochodzi od łacińskiego słowa  „imago” – „obraz” i odnosi się do „nieświadomego obrazu znajomej miłości”. Ale o co w niej chodzi?

RADOSNY POCZĄTEK

Większość z nas rozpoczyna życie w stanie radosnej błogości. Jeśli nasi opiekunowie są dostrojeni do naszych potrzeb i odpowiadają na nie, nasze dobre samopoczucie utrzymuje się. Pozostajemy całością.

Ale nawet w najlepszych okolicznościach nasi rodzice nie zawsze będą dla nas dostępni. Nie zawsze będą dokładnie rozumieć, czego potrzebujemy i spełniać każde nasze żądanie. W końcu jak każdy z nas bywają zmęczeni, źli, przygnębieni, zapracowani, chorzy czy przestraszeni . Z tego powodu nasi rodzice nie są w stanie utrzymać naszego poczucia bezpieczeństwa i komfortu w każdej sytuacji.

Każda niezaspokojona potrzeba powoduje strach i ból, a w naszej dziecięcej niewiedzy nie mamy pojęcia, jak je powstrzymać i przywrócić poczucie bezpieczeństwa. Próbujemy sobie jakoś radzić używając dostępnych nam prostych mechanizmów: począwszy od ciągłego płaczu w celu zwrócenia na siebie uwagi,  do wycofania i zaprzeczania, że mamy jakieś potrzeby. 

ZAGUBIONE CZĘŚCI

W tym samym czasie jesteśmy również socjalizowani przez naszych opiekunów, aby dopasować się do społeczeństwa. Spostrzegawczy i plastyczni, uczymy się, co zrobić, aby zasłużyć na miłość i akceptację. Tłumimy lub wyrzekamy się tych części siebie, które społeczeństwo uważa za niedopuszczalne lub niegodne miłości. Nasze poczucie „jestem OK” obumiera i często kończymy ten proces jako cienie naszego całego, prawdziwego ja.

Większość z nas miała „wystarczająco dobrych” opiekunów – dajemy sobie jakoś radę w życiu. Niektórym z nas nie powiodło się tak dobrze, a nasze życie utrudniają głębokie zranienia. Wszyscy byliśmy do pewnego stopnia zranieni w dzieciństwie. Teraz radzimy sobie ze światem i naszymi związkami najlepiej jak potrafimy, ale część naszej prawdziwej natury została stłumiona w nieświadomości. Wyglądamy na dorosłych – mamy pracę i obowiązki – ale idziemy przez życie zranieni, mając nieświadomą nadzieję, że w jakiś sposób przywrócimy poczucie radosnej żywotności, którą pamiętamy z dzieciństwa. 

NIEOCZEKIWANY ZWROT AKCJI

Kiedy się zakochujemy, wierzymy, że odnaleźliśmy źródło radosnej żywotności! Nagle widzimy życie w technikolorze. Podgryzamy się nawzajem w uszy i mówimy sobie o wszystkim, nasze ograniczenia i sztywności znikają. Jesteśmy bardziej seksowni, mądrzejsi, zabawniejsi, dajemy więcej. Stajemy się tą najlepszą, prawdziwą wersją siebie. Czujemy się bezpiecznie i oddychamy z ulgą. Ach! Wygląda na to, że wreszcie wszystko się ułoży…

Ale nieuchronnie – często, gdy zamieszkujemy razem  lub się pobieramy – sprawy zaczynają się psuć. Opada zasłona iluzji i dostrzegamy, że nasi partnerzy są inni niż myśleliśmy. Okazuje się, że mają cechy, których nie możemy znieść. Nawet rzeczy, które kiedyś podziwialiśmy, wyprowadzają nas z równowagi. Odżywa w nas stary, znajomy ból,  gdy zdajemy sobie sprawę, że nasi partnerzy nie kochają i nie dbają o nas tak, jak sobie wymarzyliśmy. Nasze marzenie się rozpada. Zaczynają się takie problemy jak samotność w związku czy kryzys w małżeństwie. 

KRZYK, PŁACZ, OBRAŻANIE… CZYLI PRÓBA SIŁ

kłótnia w związku

Rozczarowanie zamienia się w rozpacz, a rozpacz w złość. Ponieważ partner nie daje już nam tego, czego potrzebujemy, zmieniamy taktykę, używając wszystkich znanych nam sposobów –  ironii, wyrzutów, płaczu, wycofywania się, wywoływania wstydu, zastraszania, krytyki – w nadziei, że coś zadziała. Albo zaczynamy negocjować czas, miłość, obowiązki, prezenty… Tak rozpoczyna się próba sił, która może trwać wiele lat –  aż do rozstania. Albo poddania się.

Co tu się dzieje? Najwyraźniej znalazłeś swojego partnera IMAGO! Kogoś, kto wyjątkowo się nie nadaje (w tej chwili), aby dać ci miłość, której pragniesz. Co więcej, tak właśnie miało się stać!

Pewnie myślisz, że zwariowaliśmy, ale zaraz wszystko wyjaśnimy… 

NIEŚWIADOMY PLAN

Choć wszyscy uważamy, że mamy wolność wyboru naszych partnerów, to nasza nieświadomość ma swój własny plan. Najstarsza część naszego mózgu na oślep dąży do przywrócenia nas do pełni życia, z jaką przyszliśmy na świat. Aby to osiągnąć, musi naprawić szkody wyrządzone w dzieciństwie w wyniku niezaspokojonych potrzeb, a sposobem na to jest znalezienie partnera, który może dać nam to, czego nie zapewnili nasi opiekunowie.

Można by pomyśleć, że wybierzemy kogoś, kto ma to, czego brakowało naszym opiekunom. Gdyby tylko tak było!… Ale stary mózg ma własną listą kontrolną pożądanych cech. Niesie ze sobą własny wizerunek idealnego partnera – syntezę cech ukształtowaną w reakcji na to, jak nasi opiekunowie odpowiadali na nasze potrzeby. Każda przyjemność czy ból, każde doświadczenie z  dzieciństwa pozostawiło na nas ślady – nieświadomą matrycę, którą zawsze staramy się odtworzyć, skanując nasze otoczenie w poszukiwaniu właściwego partnera.

Ten obraz „osoby, która może sprawić, że znów będę pełnią”, nazywamy IMAGO.

Chociaż świadomie poszukujemy tylko pozytywnych cech, negatywne cechy naszych opiekunów są głębiej wyryte w naszym IMAGO, jako źródło bolesnych doświadczeń, które teraz staramy się uleczyć. Naszą nieświadomą potrzebą jest odzyskanie poczucia życia i pełni przez kogoś, kto przypomina nam naszych opiekunów. Innymi słowy, potrzebujemy kogoś z tymi samymi deficytami troski i uwagi, które nas bolą.

NIC TYLKO SIĘ ZAŁAMAĆ…

Kiedy więc się zakochujemy, gdy biją dzwony, a świat wydaje się być lepszym miejscem, nasz stary mózg ogłasza nam, że znaleźliśmy kogoś, z kim możemy wreszcie zaspokoić nasze potrzeby

Jako, że nie rozumiemy, co się dzieje, jesteśmy zszokowani, gdy straszna prawda o naszych ukochanych wychodzi na jaw. Naszym pierwszym odruchem jest ucieczka z krzykiem w przeciwnym kierunku.

A to jeszcze nie wszystkie złe wieści… Innym potężnym elementem naszego IMAGO jest to, że szukamy brakujących nam cech, które odcięliśmy w procesie socjalizacji, bo nie były mile widziane przez nasze otoczenie. Jeśli jesteśmy nieśmiali, szukamy kogoś towarzyskiego; jeśli jesteśmy chaotyczni, pociąga nas ktoś porządny i poukładany. Ale gdy poziom endorfin i innych hormonów zauroczenia opada, zaczynamy czuć dyskomfort i krytykujemy naszych partnerów za „włóczenie się” czy „pedantyzm”.

ALE JEST NADZIEJA 😊

terapia par imago

Problemy wielu par zapuszczają korzenie w nieumiejętnej lub unikanej komunikacji – brak rozmowy w małżeństwie jest niestety powszechny. Z pomocą przychodzi tu Terapia Par IMAGO i jej podstawowe narzędzie Dialog IMAGO.

Korzystając z tej skutecznej techniki komunikacji, możecie zmienić sposób, w jaki rozmawiacie ze sobą. To co mówisz może być naprawdę usłyszane, odzwierciedlone i współodczuwane przez najbliższą ci osobę. Możecie użyć Dialogu IMAGO, aby opowiedzieć sobie nawzajem o swoim dzieciństwie, jasno opisać swoje frustracje i wyrazić dokładnie to, czego potrzebujecie od siebie. Wyobraź sobie, że możesz  wniknąć w emocjonalny świat Twojego partnera jednocześnie pozostając w pełni sobą – ze wszystkimi różnicami, które Was dzielą. 

Dialog IMAGO pozwala godzić ze sobą dwie pozornie sprzeczne potrzebywięzi i autonomii.  Pozwala też parom przejść od obwiniania i reaktywności do wzajemnego zrozumienia i empatii – dzięki czemu mogą na nowo poczuć w związku bezpieczeństwo i żywe, energetyczne połączenie. Bycie słyszanym to potężny afrodyzjak! I przy okazji recepta na udany związek.

BEZ ROZCIĄGANIA NIE MA MIŁOWANIA!

Dialog trzeba też przekuć w czyn: dajemy naszym partnerom to, czego potrzebują, a nie tylko to, co łatwe. Teraz dochodzimy do sedna sprawy: w świadomej relacji zgadzamy się na zmianę, aby dać partnerowi to, czego potrzebuje. To radykalny pomysł. Ale bez rozciągania nie ma wzrostu –  tkwimy w naszych mechanizmach obronnych wykształconych tak dawno, że zlały się nam z naszą istotą.

Zmieniając się, aby dać naszym partnerom to, czego potrzebują, leczymy nasze własne bolesne doświadczenia. Nasze własne zachowanie zrodziło się w odpowiedzi na to, czego nam brakowało; pewna sztywność to nasza adaptacja do braku. Np. mąż, który dla swojej żony uczy się bawić i robić niespodzianki, odzyskuje „dziecięcą” część siebie, która nie rozwinęła się w nim, bo musiał za szybko dorosnąć. Żona ucząc się go słyszeć i rozumieć, rozwija empatyczną i otwartą część, której nie rozwinęła wcześniej… bo sama nie doświadczała empatii i otwartości ze strony otoczenia.  

jak uratować związek

Dając naszym partnerom to, co jest nam najtrudniej dać, ożywiamy części nas samych, których nie rozwinęliśmy, bo nie było do tego sprzyjających warunków. Kiedy zmieniamy nasze zachowanie w odpowiedzi na naszego partnera, uzdrawiamy tak naszego partnera jak i samych siebie. Rozwijamy swój potencjał. 

Terapia Par IMAGO zakłada, że świadomy związek to proces, w którym jako partnerzy konfrontujemy się nawzajem z naszymi mechanizmami obronnymi. Te warstwy ochronne pomogły nam kiedyś przetrwać, ale dziś stoją na drodze do bliskości, której jako istoty ludzkie tak bardzo pragniemy. Jest to ścieżka, która poprzez łączność prowadzi nas ponownie do odczucia pełni siebie – i pełni życia! 

Tekst opracowany na podstawie www.harvilleandhelen.com

 

Przepis na udany związek, czyli… magia wdzięczności

Skończyłam właśnie pracę nad relacją z pewną parą. W ich ocenie jedną z ważniejszych rzeczy, których się nauczyli, było codzienne wyrażanie sobie wdzięczności. Ta praktyka, która zmieniła klimat ich relacji pomogła już niejednej parze zażegnać kryzys małżeński i mieć udany związek.

Lubię porównywać wdzięczność do magicznej różdżki, którą mamy w zasięgu ręki. Nasze samopoczucie zależy od tego, na czym skupiamy uwagę. Gdy doceniamy i dziękujemy, w naszym organizmie wydzielają się endorfiny, obniża się kortyzol (hormon stresu), rozluźniają się mechanizmy obronne, a w ślad za tym topnieje napięcie i niepokój.  A gdy robimy to patrząc w oczy bliskiej osoby – efekt się potęguje. 

PARTNER JAK MAMUT

Prawda jest taka, że zawsze istnieje powód, by być wdzięcznymi, tylko o tym zapominamy traktując wiele dobrodziejstw jako oczywiste sprawy. Ludzki mózg jest bardzo stronniczy: zawsze skupia się na tym, co jest nie tak (ang. negativity bias).  Wynika to z naszego ewolucyjnego uwarunkowania – spośród naszych praprzodków narażonych na ataki mamutów i innych dzikich zwierząt, przetrwali najostrożniejsi i najbardziej wyczuleni na zagrożenia. Dzisiaj nasze mózgi również starają się zapewnić nam przetrwanie, skupiając się na tym, co nam „zagraża”.

Dotyczy to również naszych partnerów. Widzimy ich wady, przestając zauważać ich zalety. Przyzwyczajamy się i traktujemy je jak oczywistość. W zamian skupiamy się na ich brakach i często wytykamy im je w bolesny sposób.

UDANY ZWIĄZEK CZY POLE MINOWE?

szczęśliwy związek

Utrwala to naszą Negatywną Perspektywę, która zniekształca postrzeganie partnera i związku. Złość i pretensje z przeszłości zabarwiają niemal każdą sytuację. Najbardziej niewinne stwierdzenie może wywołać niespodziewany wybuch emocji.  Niewinny komentarz „Pyszności serwują w tej restauracji, prawda kochanie? ” –  może sprowokować odpowiedź: „Ty nigdy nie doceniasz, jak ja gotuję!”  Żyjąc na takim polu minowym, najlepiej się wycofać i w ogóle nie odzywać. 

ENERGIA PODĄŻA ZA UWAGĄ

Terapia Par IMAGO od pierwszego spotkania zmienia punkt skupienia uwagi. Większość sesji zaczyna się od wyrażenia sobie wdzięczności. Nie znaczy to, że nie poruszamy bolesnych i trudnych tematów – ale wdzięczność świetnie przygotowuje pod nie grunt. Uwiadamia też partnerom, że w ich związku są zarówno trudne  jak i dobre rzeczy. Zdolność do utrzymywania w polu uwagi zarówno jednych jak i drugich to ważna umiejętność relacyjna.

INDIAŃSKI SPOSÓB NA UDANY ZWIĄZEK

Gdy czytam książki o zwyczajach Indian, uderza mnie, że swoje zgromadzenia zaczynali od dziękczynienia za dary ziemi, obfitość natury, 4 żywioły… Większość rdzennych kultur była oparta na wdzięczności. To od nich możemy uczyć się szacunku i dbałości o Ziemię, jej mieszkańców i zasoby. Bez docenienia tego co mamy, stajemy się nienasyceni i niszczymy to, czym moglibyśmy się cieszyć. Dotyczy to tak samo Ziemi jak i naszych relacji.

MAGICZNY WSKAŹNIK 5:1

Wg badań amerykańskiego psychologa i badacza związków Johna Gottmana, pary o szczęśliwym pożyciu cechuje wskaźnik interakcji pozytywnych do negatywnych 5 do 1. Dlatego tak ważna jest pozytywna energia w związku – wzajemne uznanie i dziękowanie sobie, wyrażanie bliskości przez czuły dotyk lub pocałunki. Równie ważne jest też regularne sprawianie sobie przyjemności – np. cotygodniowe randki, czas przeznaczony na wspólne przyjemności i intymność.

udany związek

Regularne wyrażanie wdzięczności i karmienie relacji pozytywnymi przeżyciami to recepta dla par, które pragną mieć udany i szczęśliwy związek.

Jak naprawić związek?

Wiele par trafia do naszego gabinetu w stanie wypalenia i wzajemnych pretensji. Zastanawiają się co się stało i jak naprawić związek. Powody są często prozaiczne. Gdy okres zakochania – pełen ekscytacji, spontaniczności i buzujących hormonów – dobiega końca, a relacja stabilizuje się, partnerów zaczynają pochłaniać sprawy życia codziennego. Wiele cudownych i spontanicznych zachowań odchodzi wtedy do lamusa, a wspólne życie zaczyna przypominać pracę na drugi etat w firmie „Dom i dzieci”. Taka sytuacja stwarza zagrożenie, że partnera zaczniemy kojarzyć z uciążliwymi obowiązkami, a przyjemności i ekscytacji zaczniemy szukać poza związkiem.

PRZEŻYCIA JAK WALUTA

Psycholog i badacz relacji John Gottman porównuje związek do emocjonalnego konta bankowego. Tak samo jak zasilamy regularnie konto bankowe, powinniśmy dbać o dodatnie saldo na naszym emocjonalnym koncie. Mamy wtedy z czego czerpać w trudniejszych momentach. Utrata pracy czy kłopoty z dziećmi nie są katastrofą, jeśli saldo jest dodatnie.  Jeśli jednak brak na nim środków, każda trudna sytuacja powoduje, że lądujemy „na debecie” –  czyli w poważnym kryzysie.

„TYLKO” PRZYJEMNOŚĆ?

Jak dbać o związek

Czym zasilać emocjonalne konto by mieć udany związek? Jednym z ważnych funduszy emocjonalnych są przyjemności.

Oto kilka pomysłów, które podsuwa Terapia Par IMAGO:

  1. Róbcie razem nowe, ekscytujące rzeczy.
    Może to być wspólne hobby, podróż w nowe miejsce, kurs tańca, warsztat dla par, który pomoże Wam odkryć się na nowo…
  2. Angażujcie się w wysoko-energetyczną rozrywkę – czyli aktywności, które prowadzą do śmiechu lub orgazmu.
    Obie te czynności wyzwalają endorfinę (hormon szczęścia) i fenyloetyloaminę (neuroprzekaźnik ekscytacji wytwarzany w czasie romantycznego zakochania oraz sportów ekstremalnych). Nie trzeba dodawać, że tego typu wspólne doświadczenia wywołują rozluźnienie i bliskość.
  3. Regularnie randkujcie.
    Przeznaczcie na to czas np. raz w tygodniu (randka to czas spędzony przyjemnie tylko we dwoje). Warto organizować go na zmianę i zaskakiwać się wzajemnie pomysłami.
  4. Mówcie sobie o  zachowaniach, które sprawiają, że czujecie się kochani.
    Mamy skłonność do traktowania pewnych spraw jak oczywistych i pomijania ich milczeniem.  „Czuję się kochany, kiedy przynosisz mi filiżankę herbaty, gdy pracuję”. „Czuję, że troszczysz się o mnie, gdy dajesz mi pospać i zawozisz dzieci do szkoły”. Dzielenie się takimi informacjami nierzadko wywołuje wzruszenie … i świetnie motywuje do  powtarzanie ich w przyszłości😉
  5. Róbcie sobie niespodzianki.
    Niespodzianki to antidotum na rutynę, która wynika z wrodzonej skłonności naszych mózgów do habituacji – czyli  przyzwyczajania się do powtarzalnych bodźców. Raz na miesiąc to odpowiednia częstotliwość – pomaga uniknąć habituacji.  Nieoczekiwane niespodzianki to najlepsza przyprawa związku. Przekazują wiadomość: „Wiem, co cię ucieszy. Myślałem/am o Tobie. Jesteś dla mnie kimś ważnym.”

JAK NAPRAWIĆ ZWIĄZEK?

Zachowania, które pojawiały się spontanicznie na początku znajomości, nie wrócą same. Ale możemy wprowadzać je intencjonalnie.  Szalony seks w najbardziej nieoczekiwanych miejscach być może nie powróci… ale możemy zaplanować czas na przyjemność i zaangażować się w seks responsywny tzn. taki, który pojawia się w odpowiedzi na przyjemny dotyk czy masaż.

Jak uratować związek

Tak jak pielęgnujemy ogród, by kwitł i owocował, zainwestujmy czas i uwagę w nasz związek.  To jeden z naszych najważniejszych życiowych zasobów. Tak samo jak ogród, zarośnie chwastami, jeśli pozostawimy go samemu sobie.

Jeśli jednak napotykacie trudności – pamiętajcie, że Terapia IMAGO dla Par może Wam pomóc zażegnać kryzys i uratować Wasz związek.